piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 6



Weszłam do domu zamykając za sobą drzwi, które jako jedyne w tym momencie chroniły mnie przed wiatrem szalejącym na dworze. Ściągnęłam buty, kurtkę i ruszyłam do salonu. Nie znalazłam tam ani mamy ani taty za to był tam mój starszy, leniwy brat Gabe.
-Gdzie rodzice? –spytałam chłopaka
-Nie wiem- odpowiedział wpatrzony w konsole
-Nie powiedzieli ci?
-Powiedzieli
-I jak znam ciebie, nie słuchałeś ich?
-Dokładnie- jego obojętność na moje pytania wprowadzała mnie w szał.
-Wiesz co, mam cie dość, idę do siebie
-Zanim pójdziesz, mama kazała ci poskładać pranie
-O, ale to już usłyszałeś
-Znasz mnie, słyszę co chcę. No Kopciuszku zabieraj się do roboty
-Odwal się ode mnie! – odkrzyknęłam do niego i ruszyłam do łazienki.
Mój kochany starszy braciszek który czasami wydaje się być dobry, a czasami wręcz głupi spędził cały dzień na tej swojej konsoli, jedynie o trzeciej przeniósł się na telewizor, bo leciała jego ulubiona kreskówka, a potem znów wrócił do gry. W pewnych momentach zastanawiałam się co siedzi w jego głowie… zaraz przecież ja nie muszę się już więcej zastanawiać, dzięki moim mocom szybko odkryje jego myśli.
Jeśli ktoś z was zastanawiał się kiedyś co myśli wasz brat, o to są przykłady:
Godzina 04:00 po południu
Zabije was wy zombie, jesteście taki głupie jak kapusta, ta kłaniajcie się przed mistrzem, wielkim zabójcą zombie!
Godzina 04:30 po południu
Co by tu zjeść. Płatki, nie ma, tosty, nie ma, czekolada, nie ma… Rebecca!!
Godzina 05:00 po południu (kiedy już nakarmiłam mojego starszego brata).
Włosy na żel, perfumy, koszula, ta jesteś piękny.

***

-Wychodzę na randkę- zawołał do mnie Gabe
-Znowu? Która to już dziewczyna w tym tygodniu? –spytałam oburzona schodząc na dół
-co poradzę dziewczyny…
-tak wiem, kochają cię, dobra idź już, nie każ Serenie na siebie czekać – rzuciłam w jego stronę
-Ale ja nie mówiłem z kim idę na randkę
-Po prostu jesteś taki przewidywalny – skłamałam
-Jesteś dziwna, chociaż to żadna nowość – odpowiedział i wyszedł
-Tak i mówi to gości który wyciera swoje smarki w spodnie! – krzyknęłam kiedy jeszcze był na podjeździe. Ciekawe czy mnie usłyszał.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu wyszedł taki krótki rozdział pod tytułem ,,Dzień z moim bratem'', mam nadzieje, że mimo wszystko się spodobał, bo wydaje mi się, że jest zabawny. 
A teraz z innej beczki: strasznie przepraszam blogi na które ostatnio nie wchodziłam, ale mam szlaban na bloga i tylko od czasu do czasu mogę się dorwać do laptopa.
Również przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy.

17 komentarzy:

  1. O szybko dodałaś ten kolejny. ^^ Trochę krótki, smuutas :(
    No masz rację wyszedł śmieszny, a ja powiem ci jeszcze
    że czekam na kolejny twój przecudowny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przemjuj się długością, ważna jest treść. :D Fajny rozdział, poprawił mi chumor :)) Też mam szlaban :/ tak mama wstała lewą nogą i weszła na dziennik elektroniczny :( no i może dlatego że znowu wróciłam puźno do domu xD PS. przepraszam za błędy ale przez szlaban jestem zmuszona pisać komentarz przez telefon :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Króciutki był ten rozdział, ale fajny.:) Dość zabawny, dzięki czemu poprawił mi trochę humor:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Guardian Angel

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z czytelnikami powyżej - rozdział poprawia humor :) No i trochę krótki, ale co tam, każdemu się zdarza xD Jakichś błędów nie było, piszesz coraz lepiej. No to pozdrawiam i życzę weny oraz cierpliwości. No i dużo, dużo czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny rozdział ;). Fajny humorystyczny i wgl ;). Rzeczywiście wyszedł z lekka krótki ale cię rozumiem. Ale ogólnie o bardzo ważnych sprawach myśli jej brat i samouwielbienie przede wszystkim :D. To czekam na next'a :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny, ale krotki. Mam nadzieje, ze za niedlugo bedzie kolejny rozdzial, tym razem dluzszy ;D

    xoxo,
    Lost in dreams

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja przepraszam, że tyle byłam nieobecna, ale po prostu szkoła i z dziesięć projektów na luty. Mam nadzieję, że zrozumiesz.
    A teraz co do rozdziału. Genialny. Ale króciutki. Czytam, czytam i nagle ... bum. Koniec. No szkoda.
    Ale nie marudzę. Ważne, że jest.
    Ach, ci bracia. Na szczęście mój nie jest tak zapatrzony w siebie (chociaż potrafi 20 minut układać fryzurę) :D
    Pozdrawiam i weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozbawiły mnie myśli jej brata :D, no ale czego się spodziewać po facetach? Mam nadzieje, że niedługo zrozumie, że nie można się tak bawić uczuciami dziewczyn... Rozumiem, aby dziewczyna układała włosy pół godziny, ale mężczyzna? Widać, że zapatrzony w siebie laluś i jeszcze ta myśl jestem piękny :D.
    Pozdrawiam!

    PS Bohaterowie są w spisie treści, tam ich znajdziesz, ponieważ nie chce robić zakładki. Można wejść w spis i kliknąć:"Bohaterowie".

    OdpowiedzUsuń
  9. http://the-black-side-of-darkness.blogspot.com/2014/01/rozdzia-3.html zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  10. Hejoooo przepraszam :( . Rozdział jest naprawdę fajny. Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś nominowana do Liebster Award:
    http://how-to-say-i-am-sorry.blogspot.com/
    hopelessdream

    OdpowiedzUsuń
  12. "Włosy na żel, perfumy, koszula, ta jesteś piękny."
    HAHAHAHAHAHAH XD
    To mnie rozwaliło, bo mój starszy brat też tak robi przed lustrem xD
    Rozdział wyszeł Ci świetnie, pomimo tego, że jest krótki. Czekam na kolejny i życzę dużo weny! <33

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha super i mega zabawny!
    Fajnie czasami poczytać coś takiego od razu buśka się śmieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie nowy rozdział :)
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny i pomysł na opowiadanie. Dziewczyna z magicznymi mocami.. ciekawe, ciekawe. Jestem ciekawa, co będzie dalej ;)
    PS. Przepraszam, że nie komentuję każdego rozdziału osobno, ale czas mi na to nie pozwoli :(

    OdpowiedzUsuń

czytasz = komentujesz

Obserwatorzy