Weszłam do
domu zamykając za sobą drzwi, które jako jedyne w tym momencie chroniły mnie
przed wiatrem szalejącym na dworze. Ściągnęłam buty, kurtkę i ruszyłam do
salonu. Nie znalazłam tam ani mamy ani taty za to był tam mój starszy, leniwy
brat Gabe.
-Gdzie
rodzice? –spytałam chłopaka
-Nie wiem-
odpowiedział wpatrzony w konsole
-Nie
powiedzieli ci?
-Powiedzieli
-I jak znam
ciebie, nie słuchałeś ich?
-Dokładnie-
jego obojętność na moje pytania wprowadzała mnie w szał.
-Wiesz co,
mam cie dość, idę do siebie
-Zanim
pójdziesz, mama kazała ci poskładać pranie
-O, ale to
już usłyszałeś
-Znasz mnie,
słyszę co chcę. No Kopciuszku zabieraj się do roboty
-Odwal się
ode mnie! – odkrzyknęłam do niego i ruszyłam do łazienki.
Mój kochany
starszy braciszek który czasami wydaje się być dobry, a czasami wręcz głupi
spędził cały dzień na tej swojej konsoli, jedynie o trzeciej przeniósł się na
telewizor, bo leciała jego ulubiona kreskówka, a potem znów wrócił do gry. W
pewnych momentach zastanawiałam się co siedzi w jego głowie… zaraz przecież ja
nie muszę się już więcej zastanawiać, dzięki moim mocom szybko odkryje jego
myśli.
Jeśli ktoś z
was zastanawiał się kiedyś co myśli wasz brat, o to są przykłady:
Godzina
04:00 po południu
Zabije was wy zombie, jesteście taki
głupie jak kapusta, ta kłaniajcie się przed mistrzem, wielkim zabójcą zombie!
Godzina
04:30 po południu
Co by tu zjeść. Płatki, nie ma,
tosty, nie ma, czekolada, nie ma… Rebecca!!
Godzina
05:00 po południu (kiedy już nakarmiłam mojego starszego brata).
Włosy na żel, perfumy, koszula, ta
jesteś piękny.
***
-Wychodzę na
randkę- zawołał do mnie Gabe
-Znowu? Która
to już dziewczyna w tym tygodniu? –spytałam oburzona schodząc na dół
-co poradzę
dziewczyny…
-tak wiem,
kochają cię, dobra idź już, nie każ Serenie na siebie czekać – rzuciłam w jego
stronę
-Ale ja nie
mówiłem z kim idę na randkę
-Po prostu
jesteś taki przewidywalny – skłamałam
-Jesteś
dziwna, chociaż to żadna nowość – odpowiedział i wyszedł
-Tak i mówi
to gości który wyciera swoje smarki w spodnie! – krzyknęłam kiedy jeszcze był
na podjeździe. Ciekawe czy mnie usłyszał.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu wyszedł taki krótki rozdział pod tytułem ,,Dzień z moim bratem'', mam nadzieje, że mimo wszystko się spodobał, bo wydaje mi się, że jest zabawny.
A teraz z innej beczki: strasznie przepraszam blogi na które ostatnio nie wchodziłam, ale mam szlaban na bloga i tylko od czasu do czasu mogę się dorwać do laptopa.
Również przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu wyszedł taki krótki rozdział pod tytułem ,,Dzień z moim bratem'', mam nadzieje, że mimo wszystko się spodobał, bo wydaje mi się, że jest zabawny.
A teraz z innej beczki: strasznie przepraszam blogi na które ostatnio nie wchodziłam, ale mam szlaban na bloga i tylko od czasu do czasu mogę się dorwać do laptopa.
Również przepraszam za wszelkie zaistniałe błędy.
O szybko dodałaś ten kolejny. ^^ Trochę krótki, smuutas :(
OdpowiedzUsuńNo masz rację wyszedł śmieszny, a ja powiem ci jeszcze
że czekam na kolejny twój przecudowny rozdział.
Nie przemjuj się długością, ważna jest treść. :D Fajny rozdział, poprawił mi chumor :)) Też mam szlaban :/ tak mama wstała lewą nogą i weszła na dziennik elektroniczny :( no i może dlatego że znowu wróciłam puźno do domu xD PS. przepraszam za błędy ale przez szlaban jestem zmuszona pisać komentarz przez telefon :c
OdpowiedzUsuńKróciutki był ten rozdział, ale fajny.:) Dość zabawny, dzięki czemu poprawił mi trochę humor:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Guardian Angel
Zgadzam się z czytelnikami powyżej - rozdział poprawia humor :) No i trochę krótki, ale co tam, każdemu się zdarza xD Jakichś błędów nie było, piszesz coraz lepiej. No to pozdrawiam i życzę weny oraz cierpliwości. No i dużo, dużo czasu ;)
OdpowiedzUsuńpiękny rozdzial >3
OdpowiedzUsuń♥blog-klik!♥
Bardzo fajny rozdział ;). Fajny humorystyczny i wgl ;). Rzeczywiście wyszedł z lekka krótki ale cię rozumiem. Ale ogólnie o bardzo ważnych sprawach myśli jej brat i samouwielbienie przede wszystkim :D. To czekam na next'a :).
OdpowiedzUsuńFajny, ale krotki. Mam nadzieje, ze za niedlugo bedzie kolejny rozdzial, tym razem dluzszy ;D
OdpowiedzUsuńxoxo,
Lost in dreams
A ja przepraszam, że tyle byłam nieobecna, ale po prostu szkoła i z dziesięć projektów na luty. Mam nadzieję, że zrozumiesz.
OdpowiedzUsuńA teraz co do rozdziału. Genialny. Ale króciutki. Czytam, czytam i nagle ... bum. Koniec. No szkoda.
Ale nie marudzę. Ważne, że jest.
Ach, ci bracia. Na szczęście mój nie jest tak zapatrzony w siebie (chociaż potrafi 20 minut układać fryzurę) :D
Pozdrawiam i weny życzę.
Cudny *-*
OdpowiedzUsuńRozbawiły mnie myśli jej brata :D, no ale czego się spodziewać po facetach? Mam nadzieje, że niedługo zrozumie, że nie można się tak bawić uczuciami dziewczyn... Rozumiem, aby dziewczyna układała włosy pół godziny, ale mężczyzna? Widać, że zapatrzony w siebie laluś i jeszcze ta myśl jestem piękny :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS Bohaterowie są w spisie treści, tam ich znajdziesz, ponieważ nie chce robić zakładki. Można wejść w spis i kliknąć:"Bohaterowie".
http://the-black-side-of-darkness.blogspot.com/2014/01/rozdzia-3.html zapraszam
OdpowiedzUsuńHejoooo przepraszam :( . Rozdział jest naprawdę fajny. Pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award:
OdpowiedzUsuńhttp://how-to-say-i-am-sorry.blogspot.com/
hopelessdream
"Włosy na żel, perfumy, koszula, ta jesteś piękny."
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAHAHAH XD
To mnie rozwaliło, bo mój starszy brat też tak robi przed lustrem xD
Rozdział wyszeł Ci świetnie, pomimo tego, że jest krótki. Czekam na kolejny i życzę dużo weny! <33
Hahaha super i mega zabawny!
OdpowiedzUsuńFajnie czasami poczytać coś takiego od razu buśka się śmieje ;)
U mnie nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
Bardzo fajny i pomysł na opowiadanie. Dziewczyna z magicznymi mocami.. ciekawe, ciekawe. Jestem ciekawa, co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńPS. Przepraszam, że nie komentuję każdego rozdziału osobno, ale czas mi na to nie pozwoli :(