piątek, 9 maja 2014

Rozdział 19



Ale, czemu mnie tak straszliwie boli głowa?
Obudziłam się w swoim łóżku w czarnej sukience i makijażu.
O której ja wróciłam? I czemu nic nie pamiętam z tamtego wieczoru? To pytania na które nie umiałam odpowiedzieć.
Wstałam z łózka i z ciuchami w rękach ruszyłam do łazienki. Tam odkręciłam korek z zimną, odświeżającą wodą, potem owinęłam się w ręcznik i wyszłam na zimną podłogę. Już chcialam sięgnąć po ubrania, gdy spostrzeglam cos za oknem, a raczej kogos. Chlopak ubrany na czarno w równie ciemnych wlosach. Podeszlam blizej do okna i wyjzalam przez nie, zeby przyjrzec sie temu chlopakowi, gdy nagle odwrocil glowe w moja stronę i ujrzalam czarne demoniczne oczy. Gwaltownie schowalam sie za firanka.
Kto to jest? Postanowiłam jeszcze raz zobaczyć czy jest tam ten chłopak, więc
lekko wychynęłam zza zasłony, ale go już tam nie było.
Ale gdzie on zniknął?
Odrzuciłam od siebie wszystkie myśli dotyczące tego dziwnego chłopaka i
ubrałam niebieska koszulkę i czarne legginsy. Potem zeszłam na dół i
ubrałam granatowe dżinsy i ciepłą jesienną zieloną kurtkę. Tak ubrana wyszłam na dwór. Listopad w tym roku był bardzo zimny i szary. Nie zdziwiłabym się gdyby jeszcze przed grudniem spadł śnieg. Ruszyłam chodnikiem w stronę szkoły. Jednak co chwile rozglądałam się z niepokojem, nie wiem czemu, ale stanęłam w miejscu. Teraz to już nie było przeczucie, a pewność.
Kto tu jest?
Nikt mi nie odpowiedział, no a jak miał, przecież to było w myślach. Jeśli to znowu ten cień? Na wszelki wypadek wyciągnęłam coś ostrego do obrony. Ze swoją nową bronią ruszyłam na przód. Jednak po chwili znów usłyszałam jakiś dziwny dźwięk, więc odwróciłam głowę do tyłu w poszukiwaniu jakichś oznak, że nie jestem tu sama. Nic. Znów odwróciłam się, ale wtedy ktoś już tu był. Przede mną stał ten sam chłopak którego widziałam przez okno. Jego oczy nie były czarne, a brązowe jednak nadal było w nich coś dziwnego.
-Czego ode mnie chcesz? – zapytałam, ale chłopak najwidoczniej nie miał zamiaru odpowiedzieć. Minął mnie powoli, leniwym krokiem, spojrzał na mnie chytrze, a potem odszedł.
Co tu się wydarzyło?

***
Wbiegłam na teren szkoły i od razu wpadłam na Josha.
-Josh, to ty, jak dobrze cię widzieć – i przytuliłam go, czego chłopak widocznie się nie spodziewał.
-Co jesteś taka radosna? – spytał mnie kiedy go puściłam.
-Nie jestem radosna, tylko cieszę, że cię widzę- i znowu go przytuliłam. Ale on po chwili mnie trochę odsunął i powiedział:
-Dobra mów co się stało
-Okej, spotkałam dziś dziwnego chłopaka
-No i, cała masa się ich tu kręci
-Weź nie żaruj, on był inny niż ci wszyscy tutaj?
-Kosmita? – rzucił chłopak dla żartu, ale mnie to w ogóle nie śmieszyło.
-Prosiłam cię Josh, nie żartuj. Pamiętasz jak ustaliliśmy, że ktoś chce mnie zabić? – spytałam wyczuwając już na moim policzku łzy- a co jeśli to on?
-Rebecca będzie dobrze, przecież obiecałem, ze ci się nic nie stanie, więc dotrzymam słowa – i przytulił mnie, a ja poczułam się szczęśliwa otulona tymi ciepłymi ramionami, już nawet łzy opadające powoli na policzek nie znaczyły nic. W tym momencie czułam się dobrze i chciałam, żeby tak pozostało na wieki. Moglabym tak do końca życia przytulać się z chłopakiem, zero przeszkód, zero presji, tylko my i nasze wspólne problemy.
W końcu jednak mnie puścił, a ja poczułam chłód przenikający do mojego ciała. Kolejna pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
-Chodź do środka- zaproponował, a ja posłusznie ruszyłam za nim. Jednak teraz bałam się, że nawet mury szkoły nie ochronią mnie przed tym co na mnie czychało. Przed tym tajemniczym chłopakiem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale byłam na majówce w Anglii. Było super!! A teraz zapraszam do pisania komentarzy, liczę na was :)

4 komentarze:

  1. Pierwsza! Haha cudny rozdział. Ten chłopak o diabelskich oczach mnie niepokoi dlatego też nie mogę się doczekać nextu
    Sweet Berry :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Spojler!!!! Eliza umrze, Eliza umrze!!!
    PS. Spojler pisany jest przez osobę nie znającą treści opowiadania, z tej przyczyny prosimy nie wierzyć w to co pisze xDDDDD
    PS2. Tak Wera, dodaje komentarzy :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział! Ten tajemniczy gość na pewno dużo namiesza... Czekam na next'a!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam przez przypadek. Całkiem fajne opowiadanie ale..przeczytałam, że w przyszłości chcesz wydac wiec... popracuj troche nad formą tego jak to piszesz (że tak to ujmę) bo czyta sie to troche jakby to pisała osoba z gimnazjum.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

czytasz = komentujesz

Obserwatorzy