sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 17



Nie wiem jak ja mam przetrwać do balu halloweenowego. Cały dzień czuwa nade mną Josh i dziewczyny, nie lepiej jest w nocy kiedy chłopak nie może być przy mnie i co pięć minut do mnie wydzwania z pytaniem czy jeszcze żyje. Mam go dość, on chyba bierze to za poważnie.
Chcą cie zabić, nie wiem co o tym myślisz, ale mi się wydaje, ze to jest poważna sprawa. Josh się o ciebie martwi, a ty jeszcze robisz mu wyzuty, jedyną osoą która tu zawiniła jesteś Ty.
Racja. Gdybym nie marzyła, gdyby wystarczyło mi to co mam pewnie bym teraz siedziała w pokoju i malowała, sama, ale żywa. Teraz boję się o siebie. Skoro człowiek który potrafi oderwać cień od człowieka chce mnie to może naprawdę nie jestem nigdzie bezpieczna. Ale przecież już od dawna nie działo się nic podejrzanego…no bardziej podejrzanego niż zazwyczaj.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam drzwi od pokoju i jak najszybciej popędziłam na przedpokój, żeby zdążyć przed rodzicami, ale ich nie było. Otworzyłam zdzwiona drzwi. Stał w nich Josh. No, a kogo mogłam się spodziewać. To jedyny przyjaciel który wpada do mnie do domu.
-Hej znowu chcesz sprawdzić, czy żyję? – spytałam próbując nie zdradzać jak bardzo mnie to irytowało.
-Nie. Pomyśleliśmy, że przed balem możemy spędzić trochę czasu razem. – odpowiedział wyszczerzając zęby
-Jak to my?- zdziwiłam się, ale wtedy zza pleców Josha wyłoniła się Maya i Eliza z szerokimi uśmiechami.
Maya była ubrana w fioletowa koszulke na krótki rękaw, czarną kamizelke z łańcuchami, do tego czarne rurki, zimową kurtke i tenisówki. Eliza za to ubrała złotą koszulke na ramiączka z cekinami, czarne leginsy, vansy i skurzaną kurtke. Jak to możliwe, że ona nie marznie?
-Nie przeszkadza ci ze wpadłyśmy?
-No coś wy, akurat moi rodzice gdzieś wyszli, więc cała chata jest wolna.
-A gdzie Gabe? – spytała Josh który już zdążył go poznać osobiście.
-Kolejna randka. Tym razem Sara. Wchodźcie – zaprosiłam ich do środka, a oni posłusznie weszli dzięki czemu mogłam w końcu zamknąć drzwi. Goście posłusznie zdjęli buty i weszli do salonu.
-Okej to co zaplanowaliście?
-Zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa!- wykrzyczała Eliza
-El chciała powiedzieć, ze przynieśliśmy kilka gier.
-Zapowiada się fajnie.
Przez reszte soboty graliśmy na playstation, potem graliśmy w gry planszowe, tańczyliśmy, śpiewaliśmy na karaoke, a przede wszystkim dobrze się bawiliśmy.
Właśnie w takich momentach najtrudniej podjąć decyzje. Wiesz, że powinieneś chcieć być normalną, ściągnąć z siebie groźbe śmierci, ale jednocześnie tak dobrze ci jest teraz, wśród przyjaciół.
Na koniec włączyliśmy jakiś stary film i w czwórkę zasiedliśmy na kanapie. Maya i Josh zaczęli dyskutować o tym, czy bohater jest ciapciakiem (nie ogarniam skąd im się wziął ten pomysł), a ja z Elizą na drugiej połowie kanapy siedziałyśmy w ciszy, aż ona się odezwała:
-Pokażesz mi co założysz na bal?
Bez słowa zaprowadziłam ją do mojego pokoju i wskazałam czarny materiał. Ona wzięła go do rąk, pomacała i powiedziała:
-Przymierz
-Co? Nie ja…nie
-Przymierz, chce zobaczyć jak w niej wyglądasz
Nie protestując złapałam sukienke i weszłam do łazienki. Jednak z tą sukienką okazał się mały problem, bo wyglądałam w niej okropnie. Wcześniej jej nie mierzyłam, bo nie widziałm takiej opcji, że może na mnie nie pasować. Najwidoczniej się myliłam.
-Skończyłaś? – sapytała się przez drzwi Eliza
-Tak – i wyszłam trzymają w ręku czarny materiał, rzuciłam jej sukienke i z posępną miną usiadłam na łóżku.
-Co się stało? – spytała zdziwiona
-Wyglądam w niej okropnie
-Jak to? Nie mierzyłaś jej wcześniej?
-Wiem głupie, ale myślałam, że…
-Nie martw się Reb ja coś na to poradzę.
-Ale co ty chcesz zrobić?
-Wezme tą sukienke ze sobą do domu i jutro przed balem ci oddam.
-El…-zaczęłam, ale ona mi przerwała
-Nie Reb, nic nie mów tylko chodź na dół do reszty.- i pociągnęła mnie na dół.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak widzicie dodałam ( z tableta, więc nie miałam jak poprawić tych moich licznych błędów), mimo tego, że nie doszliście do 15 komentarzy, jednak chcę, żebyście wiedzieli, ze mi smutno z tego powodu, ze pod proloem bylo 30 komentarzy, a teraz dochodzimy do 8, wiem, ze to nie ilosc, a jakosc sie liczy, ale to daje mi tez znac ile osob mnie czyta i ta liczba sie znacznie zmniejszyla, jesli robię coś źle, nie podoba wam się co się dalej dzieje to napiszcie, chcę wiedzieć na czym stoje.

14 komentarzy:

  1. Hej :)
    Świetny rozdział :)
    O Jezu... Czy ten Gabe jest aż tak przystojny, że co chwilę ma nową dziewczynę? No cóż. Ale co ja mam na to poradzić? ;)
    Zapraszam do mnie na 9 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jak zwykle świetny! Chociaż nwm co dziewczyna się czepia. Powinna się cieszyć, że jakiś chłopak się nią interesuje i ciągle z nią przebywa. Fajnie, że zrobiłaś rozdział, gdzie opisałaś ich przyjaźń i jak wspólnie spędzają czas :) Ale serio czy jej brat jest aż taki przystojny? Co El zrobi z jej sukienką? To trochę podejrzane... ;)
    Jakby mogła ci coś doradzić to staraj się uważać na powtórzenia, bo trochę ich jest. Ale oprócz tego to wszystko extra ;) I nie smuć się, że nie było 15 komentarzy. Według mnie twój blog naprawdę szybko stał się popularny bo przecież już zdobyłaś dużo ponad 8 tys. wyświetleń! To naprawdę dobry wynik patrząc na to, że zaczęłaś coś tu pisać pod koniec 2013 :D. Oby coraz więcej osób go czytało; jest serio świetny. Czekam na następny rozdział!
    Ps. Wcześniej podpisywałam się jak "Sophie xx"

    OdpowiedzUsuń
  3. Eliza jest dobra!! Ona pomoże z tą sukienką.
    Wera, jęczysz że nie masz 15 kom. a jak chciałam je wbić to mi groziłaś usunięciem wszystkich moich kom. -,- Zrozum przyjaciółkę...Ciężka praca xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdziały piszesz naprawdę coraz, coraz lepsze. Ja mam tylko szczerą nadzieję, że z tego książka wyjdzie niedługo. Jak będzie to przeczytam :P

    Zapraszam: http://time-for-uss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieje :)

      Usuń
    2. Ale książkę można wydać, tylko z niepublikowanego tekstu :P I właśnie tu zrobiłaś błąd, jeśli chodzi o bloga

      Usuń
  5. ja czytam na telu i czasami nie mogę komentować ...wybacz mi

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę świetny blog. Super się go czyta. Masz przyjemny sposób pisania. Uwielbiam główną bohaterkę
    Zapraszam także do mnie:
    neversleepbaby.blogspot.com
    mystery-fanfiction-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Łoo jak fajna będzie ta sukienka?
    Booże ja chcę następny!
    P.S. Sorka, że tak późno
    Sweet Berry :>

    OdpowiedzUsuń
  8. O Wera, opis sukienki zmień na tą co zaprojektowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pan ją zabrał :c no wiesz, ta niebieska :3 to jeśli chodzi o sukienkę Reb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to foch na niego, ale wiesz Aga jeśli możesz to korzystaj z tego prostokątu po lewej stronie o nazwie chat, byłoby bardzo miło, nie musiałabyś mi dokładać rzeczy na które mam się złosci, a chwilowo jest ich sporo.

      Usuń
  10. Hej hej hej :P
    Po pierwsze Wesołych
    Po drugie rozdział SUPER EXTRA CZAD
    Po trzecie jestem ciekawa tej sukienki :p
    Po czwarte powodzenia na egzaminach, chociaż wiem jak się czujesz, bo tesz je pisze :/ Trzymajmy obie za siebie kciuki
    Pozdrawiam
    Aqua :*

    OdpowiedzUsuń

czytasz = komentujesz

Obserwatorzy